Dawstwo komórek jajowych i nasienia – czy anonimowość dawców powinna być zagwarantowana?

Dla jednych dawstwo materiału genetycznego to akt bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi. Dla innych — temat pełen moralnych znaków zapytania, zwłaszcza gdy w grę wchodzi pytanie o to, czy dawcy powinni pozostać anonimowi. Trudno się dziwić: mówimy przecież o najbardziej intymnych i życiowo doniosłych kwestiach — o tożsamości, pokrewieństwie, prawach dziecka, ale też o granicach prywatności. Jak zatem współczesna bioetyka, prawo i praktyka medyczna zderzają się z pytaniami stawianymi przez techniki wspomaganego rozrodu? Czy pełna anonimowość to ochrona, czy raczej ograniczanie prawa do poznania własnych korzeni?

Kim są dawcy komórek jajowych i nasienia?

Kto decyduje się na zostanie dawcą?

Dawcami komórek jajowych i nasienia najczęściej zostają zdrowe osoby w wieku rozrodczym, które spełniają rygorystyczne kryteria medyczne i psychologiczne. W zależności od kraju i ośrodka, wymogiem może być m.in. odpowiedni wiek, dobry stan zdrowia, brak obciążającego wywiadu rodzinnego czy zgodność genetyczna. Osoby te przechodzą również badania przesiewowe w kierunku chorób zakaźnych, genetycznych i psychicznych.

Nie brakuje wśród dawców ludzi, którzy kierują się altruizmem — chęcią pomocy innym parom. Czasem są to osoby, które same kiedyś doświadczyły trudności w prokreacji. Z kolei część dawców kieruje się motywacją finansową, ponieważ dawstwo w wielu krajach, także w Polsce, wiąże się z formą rekompensaty za poświęcony czas, badania i procedury medyczne.

Jak przebiega proces dawstwa?

Dawstwo nasienia to proces relatywnie prosty i szybki — po uzyskaniu pozytywnych wyników badań nasienie jest oddawane w warunkach laboratoryjnych, a następnie przechowywane i wykorzystywane w programach wspomaganego rozrodu.

Z kolei dawstwo komórek jajowych wiąże się z większym obciążeniem dla organizmu kobiety, ponieważ wymaga hormonalnej stymulacji jajników, poddania się punkcji oraz procedury pobrania komórek jajowych. Jest to proces bardziej złożony, angażujący czasowo i psychicznie.

Dlaczego kwestia anonimowości budzi kontrowersje?

Prawa dawcy vs. prawa dziecka

Przez wiele lat uznawano, że anonimowość dawcy to najlepszy sposób na ochronę wszystkich stron procesu — dawców, biorców, a także dzieci. Argumentowano to potrzebą ochrony prywatności dawcy i zapobiegania ewentualnym roszczeniom ze strony dzieci poczętych dzięki jego materiałowi genetycznemu.

Jednak od kilkunastu lat coraz więcej mówi się o prawie dziecka do poznania swoich biologicznych korzeni. Wielu psychologów i bioetyków wskazuje, że wiedza o pochodzeniu może mieć fundamentalne znaczenie dla tożsamości, rozwoju, a także zdrowia — zwłaszcza gdy pojawiają się kwestie dziedziczonych chorób genetycznych.

Różnice międzynarodowe w podejściu do anonimowości

Warto zaznaczyć, że podejście do anonimowości dawstwa różni się znacznie w zależności od kraju:

  • W Wielkiej Brytanii od 2005 roku wszystkie dzieci urodzone w wyniku dawstwa mają prawo, po ukończeniu 18. roku życia, poznać tożsamość dawcy.
  • W Szwecji zrezygnowano z anonimowości już w 1985 roku.
  • W Polsce dawstwo nadal odbywa się anonimowo, z wyjątkiem przypadków dawstwa znanego (np. od osoby bliskiej).

Zmiany w niektórych krajach wynikają z rosnącej świadomości społecznej i presji organizacji reprezentujących osoby urodzone w wyniku dawstwa — często bardzo aktywnych, domagających się prawa do informacji o swoim pochodzeniu.

Czym skutkuje całkowita anonimowość?

Brak dostępu do historii medycznej

Jednym z poważniejszych problemów związanych z anonimowością jest brak dostępu do pełnej historii medycznej dawcy. Może to stanowić zagrożenie, jeśli u dziecka pojawią się problemy medyczne, które wydają się mieć podłoże genetyczne.

Anonimowość także komplikuje diagnostykę i terapię, ponieważ biorcy nie mają informacji o potencjalnych zagrożeniach dziedzicznych. Problem staje się jeszcze bardziej palący, gdy choroba występuje rzadko i wymaga szczególnej opieki.

Trudności emocjonalne dzieci poczętych dzięki dawstwu

Coraz więcej dorosłych osób, które dowiedziały się, że zostały poczęte dzięki dawstwu, mówi otwarcie o potrzebie poznania swojego biologicznego rodzica. Brak tej wiedzy bywa źródłem cierpienia emocjonalnego, poczucia braku tożsamości lub trudności w budowaniu poczucia przynależności.

Psychologowie wskazują, że transparentność w dawstwie — np. wiedza o pochodzeniu, podstawowe informacje o dawcy, czy nawet możliwość kontaktu przez pośrednika — może pomóc w budowaniu stabilnej tożsamości u dziecka.

Co mówi etyka i prawo?

Argumenty za ochroną anonimowości

Z etycznego punktu widzenia, zachowanie anonimowości chroni prywatność dawcy i jego rodzinę. W wielu przypadkach osoba decyduje się na oddanie gamet pod warunkiem, że nie będzie w przyszłości w żaden sposób kontaktowana. Taka gwarancja bywa kluczowa do utrzymania równowagi między otwartością systemu a ochroną osób gotowych do pomocy.

Z praktycznego punktu widzenia — jeśli zakażemy anonimowości bez możliwości wyboru — istnieje ryzyko, że znacznie spadnie liczba dawców, co może prowadzić do ograniczenia dostępności leczenia niepłodności.

Argumenty za zniesieniem anonimowości

Bioetyka podkreśla, że tożsamość osoby to coś więcej niż geny. Ale jednocześnie wiedza o swoim pochodzeniu — także tym genetycznym — może mieć ogromne znaczenie w budowaniu „wewnętrznego ja”. Coraz więcej ekspertów uważa, że prawo dziecka do tożsamości powinno przeważać nad prawem dorosłych do prywatności.

W wielu systemach prawnych dziecko adoptowane ma pełne prawo do poznania swoich biologicznych rodziców. Rodzi to pytanie: dlaczego dzieci poczęte dzięki dawstwu miałyby być tego prawa pozbawione?

Czy istnieje rozwiązanie pośrednie?

Dawstwo z klauzulą zgody na kontakt po osiągnięciu pełnoletności

Coraz więcej klinik na świecie wprowadza tzw. dawstwo warunkowe — to znaczy takie, które dopuszcza przekazanie kontaktu z dawcą po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności, jeśli obie strony wyrażą na to zgodę. To kompromis między ochroną prywatności a prawem do tożsamości.

Dawcy mają dzięki temu kontrolę nad tym, kiedy i w jakim zakresie ich dane mogą być ujawnione. Dziecko z kolei wie, że po osiągnięciu dorosłości może uzyskać więcej informacji o swoim pochodzeniu, co często wystarcza, by budować poczucie kompletności.

Banki danych genetycznych a koniec anonimowości?

W erze badań DNA, testów genetycznych i banków danych genetycznych całkowita anonimowość dawstwa może wkrótce przejść do przeszłości. Już dziś wiele osób znajduje swoich biologicznych krewnych dzięki ogólnodostępnym testom DNA, zupełnie niezależnie od intencji klinik czy systemu prawnego.

Z jednej strony może to prowadzić do nieplanowanych spotkań i konsekwencji psychologicznych. Z drugiej — pokazuje, że próba narzucenia całkowitej tajemnicy w dobie powszechnej dostępności wiedzy genetycznej może być po prostu nierealna.

Czy Polska jest gotowa na zniesienie anonimowości?

W Polsce temat wciąż pozostaje nierozstrzygnięty. Obowiązujące prawo zakłada pełną anonimowość dawców, jednak w środowiskach medycznych i bioetycznych coraz częściej słychać głosy za potrzebą zmian.

Polskie społeczeństwo zaczyna dojrzewać do rozmowy o przejrzystości i prawie do informacji. Potrzebna jest debata publiczna, w której głos zabiorą nie tylko eksperci i prawnicy, ale także osoby urodzone dzięki dawstwu, ich rodzice oraz sami dawcy.

W praktyce — coraz więcej par i dawców oczekuje bardziej zindywidualizowanego podejścia do kwestii anonimowości. To dowód na to, że kultura dawstwa dojrzewa, a moralne dylematy mogą zostać rozwiązane nie przez sztywne przepisy, lecz przez świadomy wybór i uczciwą informację.

Dawstwo komórek jajowych i nasienia stawia przed nami pytania, które sięgają rdzenia ludzkiej tożsamości. W świecie, w którym granice między biologią, technologią i etyką coraz częściej się zacierają, zadaniem nas wszystkich — jako społeczeństwa — jest nie tylko zapewnienie sprawiedliwego dostępu do leczenia, ale też odpowiedzenia sobie na pytanie: co w tej historii jest najważniejsze — prywatność, wolność wyboru, a może prawa dziecka do poznania faktów o sobie samym? Wbrew pozorom, odpowiedź na to pytanie nie jest jedynie akademicką debatą. Może dotyczyć również ciebie lub twoich bliskich.