Naprotechnologia - informacje ogólne
Naprotechnologia, czyli technologia naturalnej prokreacji (Natural Procreative Technology), znana również pod nazwą „NaPro” i „NPT” jest nową gałęzią medycyny w zakresie zdrowia reprodukcyjnego. Opiera się na rozpoznawaniu przebiegu cyklu miesiączkowego kobiety i jest wzbogacona o najnowsze metody diagnostyki i leczenia zaburzeń płodności. To nowoczesna i kompleksowa metoda postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w zakresie ginekologii i położnictwa oparta na osiągnięciach współczesnej medycyny i wiedzy dotyczącej zdrowia kobiet. System ten obejmuje zarówno leczenie farmakologiczne, jak i chirurgiczne. Na podstawie analizy wskaźników – biomarkerów płodności, tzn. szczegółowej obserwacji śluzu szyjkowego (Creighton Model Fertility Care System), stawiane jest rozpoznanie i wdrażane odpowiednie leczenie.
Leczenie niepłodności metodą naprotechnologii to trzy etapy postępowania diagnostyczno-terapeutycznego:
- Zidentyfikowanie problemu (okres 2-6 miesięcy) – nauka Creighton Model System, interpretacja kart obserwacji cyklu, badania biochemiczne, ultrasonograficzne, badanie nasienia (z poszanowaniem zasad moralnych) oraz diagnostyka zabiegowa.
- Leczenie (1-6 miesięcy) – obserwacje cyklów według Creighton Model System, leczenie farmakologiczne oraz leczenie zabiegowe z wykorzystaniem technologii laserowej, mikrochirurgii, strategii przeciwzrostowych, plastyki narządu rodnego i innych.
- Utrzymanie 12 efektywnych tzw. „dobrych” cykli – obserwacje według Creighton Model System, leczenie farmakologiczne oraz utrzymanie prawidłowego przebiegu krwawienia, rozwoju śluzu, owulacji, długości trwania oraz jakości fazy poowulacyjnej, prawidłowego stężenia hormonów.
Naprotechnologia jest etycznie godziwą formą leczenia niepłodności, ponieważ zakłada podmiotowe traktowanie pary małżeńskiej oraz dziecka.
Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary: Dignitas Personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych wskazuje, że podstawowym obowiązkiem Kościoła jest afirmacja wartości człowieczeństwa i godności osoby ludzkiej od chwili poczęcia, poprzez wszystkie fazy życia, aż do naturalnej śmierci. Podkreśla, że rozwój nauk medycznych jest faktem pozytywnym i „zasługuje na poparcie, kiedy służy przezwyciężeniu lub wyeliminowaniu patologii i przyczynia się do przywrócenia normalnego przebiegu procesów rozrodczych”. Zasługuje natomiast na negatywną ocenę „kiedy zakłada niszczenie istot ludzkich bądź posługuje się środkami, które naruszają godność osoby lub są stosowane w celach sprzecznych z integralnym dobrem człowieka”.
Kongregacja Nauki Wiary broni w Instrukcji poglądu, że przekazywanie życia ludzkiego winno dokonywać się wyłącznie w naturalnej rodzinie. Przypomina, że „początek życia człowieka ma swój kontekst w małżeństwie i rodzinie, w której zostaje ono poczęte przez akt wyrażający wzajemną miłość mężczyzny i kobiety”. Tłumaczy, że ten porządek – zgodny z prawem naturalnym – winien być bezwzględnie zachowany. Kościół rozumie cierpienia małżonków dotkniętych problemem bezpłodności. Za dopuszczalne Instrukcja uznaje zatem wszelkie działania mające na celu usunięcie przeszkód uniemożliwiających naturalną płodność. Wśród nich wymienia leczenie hormonalne, czy chirurgiczne leczenie narządów rodnych. W świetle takiego kryterium dopuszczalne są metody, które mają na celu wspieranie aktu małżeńskiego i jego płodności. W tym świetle naprotechnologię można ocenić jako etycznie godziwą.
Źródło:
K. Szyncel, Sztuczne zapłodnienie. Jeśli nie in vitro, to co?, Kraków 2010
FertilityCare™ Centers of Poland – www.fccp.pl
Którą metodę leczenia niepłodności wybrać?
W Polsce powszechnie wskazuje się na dwa sposoby osiągnięcia potomstwa w przypadku zaistnienia niepłodności. Są to metoda in vitro oraz naprotechnologia (NPT). Zaznaczyć jednak należy, że metoda in vitro nie prowadzi do wyleczenia schorzenia będącego powodem problemów z niepłodnością. Jest ona metodą „omijająca” sam problem, choć w niektórych przypadkach prowadzącą do poczęcia i urodzenia dziecka (co nie oznacza, że godziwą z punktu widzenia etyki). Naprotechnologia jest metodą interdyscyplinarną, opiera się na diagnostyce i klasycznym leczeniu (zachowawczym i chirurgicznym).
Schemat postępowania diagnostyczno-terapeutycznego wg NPT obejmuje ok. 24 miesiące wytężonej pracy, podzielonej na następujące etapy:
Naprotechnologia skoncentrowana jest na wnikliwej diagnozie opartej na samoobserwacji prowadzonej pod okiem instruktorów Modelu Creighton. Para staje się więc ekspertem w dziedzinie własnej płodności. Jeśli wyniki badań wyraźnie wskazują, że powód, dla którego para nie może doczekać się potomstwa, jest niemożliwy do skorygowania przez leczenie, małżonkowie są o tym informowani i proponuje się im alternatywną metodę realizacji powołania rodzicielskiego jaką jest adopcja.
Od 12 miesięcy staramy się z mężem o poczęcie dziecka, wciąż jednak nie udaje mi się zajść w ciążę. Czy jestem bezpłodna?
Należy odróżnić niepłodność od bezpłodności. Bezpłodność jest stanem nieodwracalnym, niedającym żadnych szans na poczęcie z uwagi na wrodzone wady anatomiczne narządów rodnych kobiety lub mężczyzny lub przebyte urazy czy choroby, które doprowadziły to trwałych uszkodzeń nie dających się odwrócić metodami farmakologicznymi lub chirurgicznymi. Niepłodność zaś oznacza niemożność zajścia w ciążę przez okres 12 miesięcy, gdy para współżyje ze sobą regularnie bez zabezpieczeń (definicja WHO). Jednakże przyczyn, dla których nie dochodzi do poczęcia się dziecka jest zbyt wiele, by bez wykonania niezbędnej diagnostyki medycznej orzekać o tym, że jest się bezpłodnym. Zarówno bezpłodność, jak i niepłodność dotyka dużą część tak kobiet, jak i mężczyzn. Tak więc dopiero wnikliwa diagnoza może pozwolić na stwierdzenie, czy przyczyna niepłodności leży po stronie kobiety, mężczyzny czy też obojga z nich.
Którą metodę leczenia niepłodności wybrać, by była skuteczna i nie budziła kontrowersji moralnych?
Metodą leczenia niepłodności, która nie budzi kontrowersji moralnych, jest naprotechnologia. Sam proces diagnostyczny, oparty także na samoobserwacji daje największe szanse na prawidłową diagnozę i leczenie niepłodności. Skuteczność metody zależy od rzetelności prowadzonych obserwacji i od stopnia rozwoju przeszkód, uniemożliwiających zajście w ciążę. Nie ma 100-procentowo skutecznej metody leczenia niepłodności.
Naprotechnologia nie budzi kontrowersji moralnych z uwagi na to, że jest metodą opartą na naturalnym funkcjonowaniu organizmu kobiety i mężczyzny i ma na celu doprowadzenie do poczęcia dziecka w akcie małżeńskim, a także wzmacnia więź jaką małżonkowie budują wspólnie pracując nad pogłębianiem wiedzy o działaniu mechanizmów swojej płodności. Stosowanie tej metody pozwala także małżonkom w przypadku negatywnej diagnozy co do możliwości poczęcia i zrodzenia potomstwa, łatwiej pogodzić się z trudną sytuacją i być może zdecydować się na adopcję dziecka.
Słyszałam, że naprotechnologia jest mało skuteczna. Czy to prawda?
Nie ma we współczesnej medycynie metody leczenia niepłodności, której skuteczność wynosiłaby 100%. Opinie wskazujące na małą skuteczność naprotechnologii biorą się stąd, że nie ma ona zastosowania w przypadkach, w których medycyna posługuje się nasieniem dawcy, czyli innym niż nasienie męża, lub w przypadkach, gdy wada anatomiczna narządów rodnych kobiety uniemożliwia osiągnięcie zapłodnienia.
Z punktu widzenia statystycznego porównanie obu metod budzi kontrowersje, gdyż punktem końcowym badań w naprotechnologii jest urodzenie żywego dziecka, podczas gdy w IVF wystarczy informacja o dodatnim teście ciążowym po transferze zarodków, a to nie wyklucza możliwych dalszych niepowodzeń.
Biorąc jednak pod uwagę aspekt leczniczy, to naprotechnologia jest w większym stopniu skuteczna niż in vitro. Ona diagnozuje i leczy te schorzenia, które są powodem problemów z płodnością. Według literatury, naprotechnologia jest skuteczniejsza od in vitro 2,67 razy, gdy przyczyną niepłodności jest endometrioza, 2,36 razy jeśli przyczyna tkwi w zespole policystycznych jajników, 1,41 razy skuteczniejsza przy niedrożności jajowodów. Tak więc opierając się na badaniach można stwierdzić, ze w stosunku do in vitro naprotechnologia jest efektywniejsza.
Gdzie w Polsce mogę znaleźć ośrodki naprotechnologii?
Bazą dla naprotechnologii są obserwacje wykonywane zgodnie z Modelem Creighton nauczanym przez instruktorów posiadających odpowiednie kwalifikacje. Dopiero po 2-3 cyklach obserwacji warto skorzystać z porady lekarskiej tj. wizyty u współpracującego z instruktorem, konsultanta medycznego. Prawidłowe postępowanie zgodne z zasadami naprotechnologii nie jest możliwe bez oparcia się na karcie obserwacji wg Modelu Creighton.
Aktualne informacje na temat Ośrodków Troski o Płodność i współpracującymi z nimi lekarzami znaleźć można na stronie www.fccp.pl
Jaka jest rola ojca w sztucznym zapłodnieniu, a jaka w trakcie leczenia niepłodności metodą naprotechnologii?
Definicja ojcostwa jest szeroka – obejmuje kilka poziomów: biologiczny, psychologiczny i duchowy. Z punktu widzenia biologicznego, ojciec to ten, który w akcie zapłodnienia przekazuje kobiecie męskie komórki rozrodcze. W chwili połączenia się plemnika z komórką jajową powstaje nowy człowiek. Ojciec przekazuje swojemu dziecku połowę materiału genetycznego. Ojcostwo psychologiczne i duchowe to szereg cech i postaw ojca – otwartość, opieka, troska o dziecko i współmałżonkę wtedy, kiedy dziecko jest jeszcze w jej łonie i przez cały czas po urodzeniu dziecka.
Brak potomstwa jest zjawiskiem znanym od dawna, jednak obecnie problem niepłodności dotyka coraz większą liczbę par. Ocenia się, że wśród małżonków przyczyny niepłodności mogą leżeć po obu stronach w podobnym stopniu, po stronie mężczyzny średnio 35-45%. Niepłodność ta związana jest m. in. z niezdolnością plemników do zapłodnienia oocytu, z nieprawidłowościami budowy narządu płciowego, zaburzeniami produkcji plemników w jądrach, nieprawidłową budową plemników bądź niezdolnością mężczyzny odbycia aktu seksualnego.
Metody wspomaganego rozrodu są przede wszystkim zinstrumentalizowaniem roli mężczyzny do dostarczenia nasienia. Sztuczną prokreację przeprowadza się najczęściej przez zastosowanie zapłodnienia in vivo lub in vitro (IVF) przy użyciu pobranych wcześniej, a następnie specjalnie „spreparowanych” plemników męża lub dawcy. Najczęściej pobranie nasienia dokonuje się przez masturbację, która pozostaje aktem moralnie nieuporządkowanym, gdyż jest niczym innym jak samogwałtem czyli doprowadzeniem do wytrysku poza aktem małżeńskim, zwykle w samotności, w sterylnych ścianach pokoju kliniki, nieraz przy użyciu „pomocy”, mających ułatwić podniecenie seksualne mężczyzny. W przypadkach, gdy niemożliwe jest uzyskanie wystarczającej ilości zdrowych plemników, istnieje możliwość mikrochirurgicznego pobrania ich z najądrza. Jeśli w nasieniu nie stwierdza się ich obecności, a są one w tkance jądrowej, pobiera się je przez biopsję jądra.
Podejściem diametralnie różnym od IVF jest Naprotechnologia (NPT), która dąży do uzyskania poczęcia w naturalnym akcie małżeńskim. Jej podstawowym założeniem jest zdiagnozowanie przyczyny niepłodności – w tym celu prowadzi się dokładną obserwację zarówno kobiety jak i mężczyzny, by po kilku miesiącach postawić trafną diagnozę i przy pomocy technik medycznych starać się wyeliminować przyczynę niepłodności. W przypadku konieczności badania nasienia mężczyzny NPT nie proponuje masturbacji, lecz pobranie nasienia podczas aktu małżeńskiego dzięki użyciu perforowanych prezerwatyw. Leczenie niepłodności męskiej może się odbywać poprzez suplementację witaminową, farmakoterapię czy metody chirurgiczne. Jeśli przeszkoda do prokreacji leży po stronie kobiety, mąż towarzyszy małżonce przez cały czas leczenia. NPT zakłada dwurodzicielstwo z pełnym zaangażowaniem i szanowaniem godności męża oraz ścisłej z nim współpracy pomagającej wyrazić mu miłość i oddanie względem ukochanej małżonki.
– Co z dziećmi, które zostały poczęte „in vitro” nasieniem obcego dawcy? Słyszymy, że na Zachodzie zdarzają się sytuacje, w których dzieci poszukują swoich ojców – czy w Polsce też możemy mówić o tym zjawisku?
Znajomość swoich własnych korzeni i znajomość ojca ma dla dziecka bardzo duże znaczenie. Przeprowadzone niedawno badania w Kanadzie pokazały, że dzieci poczęte metodą in vitro muszą znać tożsamość swoich ojców, aby mogły budować własną tożsamość. Procedury sztucznego zapłodnienia, o których mowa, niestety nie zabezpieczają w tym względzie interesów dziecka. Ten problem dotyczy wszystkich dzieci, które poczęły się w taki sposób. Na Zachodzie możemy usłyszeć o większych grupach osób, które poszukują swoich ojców – jest to jednak niełatwe, ponieważ prawo zazwyczaj zabrania ujawniania informacji o dawcy. W Polsce obecna ustawa o in vitro przewiduje anonimowe dawstwo komórek rozrodczych. Można przypuszczać, że problem nieznajomości swoich własnych korzeni w Polsce również istnieje i będzie się nasilał.
SEBASTIAN DRZEWNIAK – bioetyk, teolog, katecheta należy do zespołu krakowskiej Poradni Bioetycznej.
Tekst został opublikowany na łamach Niedzieli Małopolskiej (dział: ABC Bioetyki) w ramach współpracy Tygodnika z Poradnią Bioetyczną.